Rozdział 3
… Spojrzałam
do góry , kto na mnie wpadł i zobaczyłam wysokiego bruneta, jak mniemam miał
brązowe oczy, ale wokół błyska tyle świateł że nie można stwierdzić tego w
100%. Po chwili przyglądania mu się usłyszałam :
Hej, jestem
Michał, przepraszam za to – wskazał na bluzkę i zrobił takie słodkie oczka, że
nie sposób mu nie uwierzyć. Po chwili przyglądaniu mu się, ocknęłam się i
podałam mu dłoń której
- Hej,
Caroline na serio nic się nie stało – próbowałam żeby zabrzmiało wiarygodnie,
podobno jestem dobrą aktorką… Uśmiechnął się.
- Chodź
zaraz ci znajdziemy coś do przebrania… - patrzałam przez chwile na niego z miną
WTF? I ruszyłam za nim. Podeszliśmy do baru a tam Michał zawołał barmana, ona
szybko do ans podszedł
- Hej
Michał- powiedział barman i popatrzyła na mnie
- Hej Mati,
to jest Caroline – podał mi rękę a Maichał kontynuował – Mam sprawę, bo wpadłem
przez przypadek na nią i ma może twoja siorka jakąś bluzkę…?
Mati chwilę
myślał i po chwili pokazał ręką byśmy poszli za nim. Ruszyliśmy do drzwi które
Mati otworzył kluczem i po chwili jak byliśmy już w środku je zamknął.
Weszliśmy na górę, a tam już w ogóle nie było słychać muzyki. Gdy weszliśmy do
góry Mat otworzył 2 drzwi na prawo i powiedział mi że szafa jest na prawo i że
mam wybrać se jakąś bluzkę… Weszłam do niedużego zielono-fioletowego pokoju, z
dużym oknem, dwuosobowym łóżkiem, na ścianie było pełno zdjęć. Podeszłam do
szafy i niechętnie ją otworzyłam,wyjęłam pierwszą lepszą bluzkę i poszłam w
stronę drzwi za którymi była łazienka. Po chwili wyszłam już przebrana, więc
wyszliśmy z pokoju i ruszyliśmy z powrotem do klubu. Gdy znalazłam się na
parkiecie podszedł do mnie Michał:
-
Zatańczysz? – zapytał, a ja na znak zgody uśmiechnęłam się i już po chwili
poczułam jego ręce na moich plecach i zaczęliśmy się poruszać w rytm muzyki.
Przetańczyliśmy chyba z 7 piosenek i
przez głośniki usłyszałam wolny kawałek. Już chciałam iść w stronę baru po
kolejnego drinka, ale poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę. Odwróciłam się i tym „ktosiem” okazał się
nie kto inny jak Michał. Przyciągnął mnie do siebie, ręce zarzuciłam na jego
szyję, a on umieścił swoje dłonie na moich biodrach. Kołysaliśmy się w rytm
muzyki i chwilę później piosenka się skończyła, myślałam że ona trwała tylko 3
s, w jego ramionach czułam się bezpieczna i wreszcie komuś potrzebna…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz